Niezwykle często u pacjentów zgłaszających się do fizjoterapeuty diagnozujemy zaburzenia powstałe w mięśniach i powięziach, które są przyczyną bólu. W przypadku tzw. punktów spustowych farmakoterapia jest nieskuteczna i może prowadzić tylko do przeciążenia układu pokarmowego, wątroby, nerek itp.
Trafiając do specjalisty, który profesjonalnie zbierze wywiad, przeprowadzi badanie manualne i ustali przyczynę dolegliwości możemy być spokojni o postawienie prawidłowej diagnozy.
Jeżeli podczas badania fizjoterapeuta zidentyfikuje bolesne punkty na naszym ciele, wykluczy inne podłoża ich powstania i nie będzie przeciwwskazań, można poddać się suchej igłoterapii. Tutaj pojawia się pytanie, czy najpierw przeprowadzić kilka terapii tkanek miękkich i dopiero później sięgnąć po igły, czy najpierw użyć igieł, a dopiero później doszlifować efekty.
Odpowiedź jest złożona.
Każdy organizm reaguje inaczej. Doświadczenie wskazuje, że po zebraniu wywiadu, przeprowadzeniu wnikliwego badania powinniśmy przeprowadzić terapię próbną i obserwować reakcję. Wtedy mamy kilka możliwości poprowadzenia terapii, która będzie najbardziej skuteczna. Możemy rozluźnić tkanki miękkie technikami np. FDM, popracować później manualnie lub popracować manualnie i dopiero później zastosować terapię tkanek miękkich. Można też zastosować suchą igłę, popracować na tkankach miękkich, a na sam koniec dorzucić terapię manualną. Opcji jest wiele i nie ma sensu wypisywać wszystkich. Najważniejsze są umiejętności fizjoterapeuty, jego doświadczenie i warsztat w postaci specjalistycznych kursów jaki posiada, dzięki którym będzie mógł jak najlepiej dobrać terapię.
Jedno jest pewne… terapia punktów spustowych z zastosowaniem suchej igłoterapii nie może być traktowana jako złoty środek na wszystko. Najlepsze efekty zawsze uzyskujemy dzięki połączeniu kilku technik pracy.

Jeśli interesuje Cię wizyta kontrolna na terenie Warszawy, możesz umówić się online w zaledwie 3 minuty!

ul. Ogrodowa 58 - rezerwacja online

ul. Wiertnicza 124 - rezerwacja online